Jednymi z najczęstszych zdarzeń rodzących odpowiedzialność po stronie ubezpieczyciela są szkody komunikacyjne. Poszkodowanemu przysługują najczęściej dwa rodzaje roszczeń – odszkodowanie (zwrot wszystkich poniesionych kosztów, naprawa samochodu, spadek wartości itd.) oraz zadośćuczynienie (krzywdy związane z uszczerbkiem na zdrowiu).
Odpowiedzialność ubezpieczyciela wynika zazwyczaj z polisy OC sprawcy lub dobrowolnego ubezpieczenia poszkodowanego. Niewątpliwie dochodzenie roszczenia z polisy OC sprawcy stanowi dla poszkodowanego sytuację zdecydowanie bardziej korzystną (w przypadku dobrowolnego ubezpieczenia wiążąca jest treść umowy, zawierające liczne ograniczenia). Numer polisy OC sprawcy można uzyskać na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
W przypadku zdarzeń wywołujących większą szkodę warto od początku likwidacji szkody korzystać z pomocy profesjonalisty. Adwokat posiadając odpowiednie doświadczenie potrafi ocenić jakie roszczenie jest uzasadnione, a także o ile zajdzie taka konieczność – doprowadzić do satysfakcjonującego finału w sądzie. Nie warto natomiast w mojej ocenie korzystać z usług podmiotów pomagających wyłącznie w zawarciu ugody pozasądowej.
Występowałem wielokrotnie w sprawach o odszkodowanie i zadośćuczynienie – reprezentując zarówno pokrzywdzonych jak i ubezpieczycieli. O nierzetelności ubezpieczycieli przekonałem się także na własnej skórze – w minionym roku z winy innego kierowcy mój samochód został zakwalifikowany do kasacji (samochód wart ponad 40 tysięcy złotych ubezpieczyciel wycenił na 22 tysiące i odmówił zwrotu kosztów odholowania i przechowywania).
Tuż po wypadku niewątpliwie priorytetem jest skorzystanie pomocy medycznej – niezależnie czy odczuwamy jakiekolwiek skutki. Wiele poważnych urazów (połamane żebra, pęknięty mostek, uszkodzony kręgosłup, pęknięcia organów wewnętrznych itd.) daje objawy dopiero po kilku godzinach, a nawet następnego dnia – wynika to z mechaniki naszego organizmu, zwłaszcza silnego działania adrenaliny. W przypadku jeżeli poszkodowany odniósł obrażenia – ma dodatkowo prawo do zadośćuczynienia.
Kiedy skorzystamy już z pomocy lekarza, a emocje zaczynają opadać – należy zgłosić szkodę ubezpieczycielowi (można zrobić to osobiście lub przez pełnomocnika). W przypadku odpowiedzialności z polisy OC poszkodowany ma zazwyczaj prawo do samochodu zastępczego – do czasu zakończenia naprawy własnego pojazdu lub zakupu nowego samochodu (przykładowo, jeżeli tydzień po wypadku poszkodowany udał się do salonu i zamówił nowy samochód – do czasu jego odbioru ma prawo do samochodu zastępczego).
Ubezpieczyciel z pomocą własnego rzeczoznawcy dokona określenia następujących pozycji – wartości samochodu przed szkodą, kosztów jego naprawy, a także o ile naprawa jest nieopłacalna – wartości tzw. wraku. Ubezpieczyciel zawsze stara się zaniżyć wartość samochodu przed szkodą, natomiast wysokość kosztów naprawy często zależy od wieku pojazdu (w starych autach jest zawyżana i ustala się szkodę całkowitą, a w nowych – zaniżana). Wrak często wart jest zdaniem ubezpieczyciela niewiele mniej niż samochód przed szkodą.
Jeżeli w ocenie ubezpieczyciela samochód należy naprawiać – należy pamiętać o tym, że skoro poszkodowany kupił oryginalny samochód, który składa się z oryginalnych części – to właśnie takie części mają być użyte przy jego naprawie. Chińskie i tanie zamienniki lepiej pozostawić do naprawy samochodów rzeczoznawców ubezpieczyciela. W praktyce zazwyczaj należy dokonać naprawy w ASO na własny koszt i dochodzić należności wynikających z faktur (po ich przesłaniu ubezpieczyciel często dokonuje dobrowolnej wypłaty).
W przypadku szkody całkowitej poszkodowany zazwyczaj staje przed dylematem czy samochód naprawiać poza ASO, czy też wrak sprzedać. W mojej ocenie samochód, w którym wystrzeliły przednie poduszki nie nadaje się już do naprawy – większość elementów systemów bezpieczeństwa jest jednorazowa. Oczywiście wiele warsztatów oferuje tanie naprawy w tym zakresie – należy się jednak poważnie zastanowić czy takim samochodem warto nadal jeździć.
Co oczywiste w przypadku szkody całkowitej najważniejsza jest wartość samochodu przed szkodą (wypłacone odszkodowanie to różnica między wartością samochodu a ceną wraku). Wartość wraku wyceniona przez ubezpieczyciela ma drugorzędne znaczenie, bowiem jeżeli nie wskaże on kontrahenta, który w tej cenie pojazd zakupi – należy go po prostu sprzedać temu kto da najwięcej i zachować umowę. Jeżeli samochód został naprawiony – poszkodowany ma prawo do odszkodowania za spadek jego wartości.
W przypadku niewielkich różnic warto rozważyć ugodowe zakończenie sporu z ubezpieczycielem, jednak jeżeli „gołym okiem” widać, że wycena jest niekorzystna – zazwyczaj odszkodowanie należy uzyskać na drodze sądowej. Sąd powołuje biegłego, który dokonuje niezależnej wyceny samochodu oraz poniesionych kosztów i kwoty te stanowią najczęściej podstawę orzeczenia.
Odszkodowanie przysługuje także poszkodowanemu za wszystkie koszty związane z leczeniem i rehabilitacją. Sądy zazwyczaj nie podzielają poglądu ubezpieczyciela, że wystarczające jest nieodpłatne leczenie w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Oczywiście należy zachować wszystkie rachunki i faktury.
Kierując sprawę na drogę sądową należy mieć świadomość tego, że dla uzyskania satysfakcjonującego wyniku konieczna jest znajomość obowiązujących przepisów prawa, w tym zwłaszcza procedury cywilnej. Zaniedbania mogą skutkować nawet oddaleniem powództwa w całości, wraz z obowiązkiem zapłaty kosztów sądowych.
Jedna odpowiedź do “Odszkodowanie – szkody komunikacyjne”