Jednym z obowiązków ciążących na instytucjach kredytowych (w szczególności bankach) jest badanie zdolności kredytowej klienta. Zdarza się, że badanie zdolności kredytowej nie jest przeprowadzone właściwie (ma charakter wyłącznie pozorny) lub też w ogóle zdolność kredytowa nie została zbadana, a kredyt został udzielony. Nieprawidłowości takie mają najczęściej miejsce albo w przypadku instytucji nierzetelnych, albo też w następstwie popełnianych przestępstw (np. cyberoszustwa, więcej m.in. tutaj). Niżej opiszę w jaki sposób badanie zdolności kredytowej może wpływać na ważność samej umowy kredytowej.
Zdolność kredytowa – obowiązek badania
Zdolność kredytowa powinna zostać zbadana przez instytucję kredytową przed udzieleniem kredytu. Obowiązek taki wynika m.in. z art. 70 ust. 1 zdanie 1 Prawa bankowego, stosownie do którego:
Bank uzależnia przyznanie kredytu od zdolności kredytowej kredytobiorcy
oraz art. 9 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim, zgodnie z którym:
Kredytodawca przed zawarciem umowy o kredyt konsumencki jest zobowiązany do dokonania oceny zdolności kredytowej konsumenta.
Co oczywiste, ustawodawca wprowadził takie regulacje, by uniknąć sytuacji, w której kredyt zostanie udzielony osobie, która nie posiada możliwości jego spłaty. Jest to jeden z elementów bezpieczeństwa systemu bankowego.
Niewątpliwie zatem, bank za zaniechaniu obowiązku i zaniechanie ustalenia czy jego klienci posiadają zdolność kredytową ponosi odpowiedzialność administracyjną (publicznoprawną) wobec państwowych instytucji nadzorczych (Komisja Nadzoru Finansowego itd.).
Z punktu widzenia moich klientów znacznie większe znaczenie ma to, czy niezbadana zdolność kredytowa wywiera wpływ na stosunek łączący klienta z bankiem, w tym w szczególności czy takie zaniechanie skutkuje nieważnością umowy kredytu, a jeśli tak – jakie są jej skutki? Niestety nie ma proste odpowiedzi na to pytanie, a wszystko zależy od konkretnego przypadku.
Orzecznictwo a zdolność kredytowa (ważność umowy)
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że orzecznictwo w przedmiocie wpływu nieustalenia czy kredytobiorca posiada zdolność kredytowa na ważność (skuteczność) umowy kredytu nie jest jednolite i spotkać można się różnorodnymi wykładniami opisywanych wyżej przepisów.
Wątpliwości miała rozwiać uchwała Sądu Najwyższego, o którą zwrócił się Sąd Okręgowy w Poznaniu, jednakże postanowieniem z dnia 23 marca 2022 roku wydanym w sprawie o sygn. akt III CZP 20/22 Sąd Najwyższy z przyczyn formalnych odmówił podjęcia rzeczonej uchwały (w sprawie, którego dotyczyło zapytanie istniały niewyjaśnione wątpliwości co do stanu faktycznego).
Pozostaje nam zatem jedynie dokonanie przeglądu dostępnego orzecznictwa, w którym zdaje się dominować nurt, zgodnie z którym badanie zdolności kredytowej pozostaje bez wpływu na ważność (skuteczność) umowy kredytu. Wskazać można chociażby na wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 8 października 2020 roku wydanego w sprawie o sygn. akt XII C 642/18, w ramach którego Sąd uznał umowę kredytu za ważną, uzasadniając to następująco:
Wydanie pozytywnej decyzji kredytowej pomimo braku zdolności kredytowej skutkować może odpowiedzialnością organizacyjną lub odszkodowawczą osoby podejmującej taką decyzję, czyli odnosi skutek w relacjach wewnętrznych banku, a nie w relacji z kredytobiorcą.
Podobne stanowisko zajęte zostało także w uzasadnieniach wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 11 czerwca 2014 roku, sygn. akt II Ca 452/14, oraz wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 3 października 2014 roku, sygn. akt III Ca 665/14.
Spotkać się można jednak także z wyrokami wskazującymi, na to że wiedza o tym, że kredytobiorca nie miał zdolności kredytowej skutkować może jednak przyjęciem, że umowa kredytu jest nieważna, na co wskazuje m.in. Sąd Rejonowy w Bartoszycach w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 lutego 2018 roku wydanego w sprawie o sygn. akt I C 1450/17, zgodnie z którym:
W ocenie Sądu sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jest działanie firmy pożyczkowej, która zawiera umowę pożyczki z konsumentem, który nie posiada zdolności kredytowej na skutek pozostawania w tak zwanej „spirali kredytowej”, przy naliczeniu mu jednocześnie maksymalnych dopuszczalnych przez obowiązujące przepisy prawa opłat i odsetek związanych z jej zawarciem. Takie działanie firmy pożyczkowej wskazuje na celowe działanie mające na celu dalsze pogorszenie sytuacji finansowej konsumenta i czerpania nieuzasadnionych korzyści finansowych z jego trudnej sytuacji. Nosi ono cechy lichwy i jako takie nie może być aprobowane społecznie ani pozostawać pod ochroną prawną udzielaną przez organy państwa. Zawartą przez strony umowę należy więc uznać w okolicznościach niniejszej sprawy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, a co za tym idzie nieważną.
Warto także zwrócić uwagę na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w tym w szczególności wyrok z dnia 10 czerwca 2021 roku wydany w sprawie o sygn. akt C‑303/20, stosownie do którego sankcja związana z brakiem oceny zdolności kredytowej winna być proporcjonalna i może polegać m.in. na pozbawieniu instytucji kredytowej prawa do otrzymania odsetek od kwoty udzielonego kredytu.
Zdolność kredytowa a ważność umowy w literaturze prawniczej
Również dostępna literatura prawnicza zdaje się opowiadać, za tym, że niedokonanie oceny tego, czy u kredytobiorcy występuje zdolność kredytowa nie może skutkować uznaniem, że umowa kredytu jest nieważna. Pogląd taki można znaleźć m.in. w komentarzu do ustawy o kredycie konsumenckim (T. Czech [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, wyd. II, Warszawa 2018, art. 9), stosownie do którego:
Komentowany przepis nie przyznaje konsumentowi żadnego uprawnienia prywatnoprawnego, ponieważ nie chroni jego indywidualnych interesów.
W literaturze pojawia się również i pogląd odmienny, a na możliwość przyjęcia, że umowa taka jest nieważna wskazuje m.in. M. Kotlarz (Cywilnoprawne konsekwencje wpływu postanowień umowy kredytowej na zdolność kredytową w: Ruch Prawniczy, Ekonomiczny I Socjologiczny, Rok LXXXIV, zeszyt 1, 2022), który podnosi m.in. następująco:
W konsekwencji wykładnia art. 70 ust. 1 Prawa bankowego powinna uwzględniać fakt, że ryzyko kredytowe, tradycyjnie wiązane z osobą kredytobiorcy i jego zdolnością do spłaty zobowiązania, może wynikać również z przyczyn leżących po stronie kredytodawcy: wadliwie sporządzonej umowy i/lub zastosowania instrumentów, które prowadzą do nieprzewidywalnej zmiany wysokości spłacanej kwoty kredytu.
Zatem również i w przypadku literatury prawniczej zdania co do skutków zaniechania ustalenia czy kredytobiorca ma zdolność kredytową są podzielone.
Konsekwencje nieważności umowy kredytu
Jak zatem wskazano wyżej, to czy brak oceny zdolności kredytowej będzie skutkować przyjęciem przez Sąd, że umowa jest nieważna zależy od szeregu czynników, w szczególności od tego za którą z możliwych wykładni prawa opowie się Sąd, a także od konkretnej sytuacji jaka legła u podstaw sporu (np. nietyczna działalność pożyczkowa).
Warto jednak rozważyć możliwe skutki przyjęcia tego, że umowa kredytu wobec nieustalenia czy istnieje zdolność kredytowa jest nieważna. Wydaje się, że zastosowanie w tym zakresie znajduje szerokie orzecznictwo dotyczące nieważności umów kredytów indeksowanych / walutowych.
Przyjmuje się, że w przypadku stwierdzenia, że umowa jest nieważna, wszystkie spełnione świadczenia (wypłata kredytu, spłaty rat) mają charakter świadczeń nienależnych, co oznacza że podlegają zwrotowi z odsetkami liczonymi od daty wezwania do ich zwrotu. Tym samym w przypadku przyjęcia, że same transakcje wypłaty środków uzyskanych z kredytu są prawidłowe, a nieważna jest jedynie umowa kredytu – istnieje wysokie ryzyko wystąpienia przez bank o natychmiastowy zwrot całej kwoty kredytu.
Każdy przypadek wymaga więc indywidualnej oceny tego, jakie są możliwe działania prawne związane z kredytem, jakie są ryzyka takich działań, a także jakie są potencjalne skutki stwierdzenia nieważności umowy kredytu.
Zdolność kredytowa a poręczenie kredytu?
Jednocześnie należy wskazać, że orzecznictwo przyjmuje odmienną wykładnię w przypadku ważności umowy poręczenia kredytu zawartego bez należytego zbadania zdolności kredytowej. W takim przypadku poręczyciel, działa przecież w błędnym przekonaniu, co do tego że kredytobiorca dysponuje możliwością spłaty kredytu.
Jeżeli natomiast bank, mając świadomość (lub mając możliwość uzyskania takiej wiedzy przy spełnieniu opisywanych wyżej wymogów), że kredytobiorca nie dokona spłaty kredytu takiego kredytu udziela, to w stosunku do poręczyciela dokonuje rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego. Na taką wykładnię omawianych przepisów wskazuje m.in. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 maja 2013 roku wydanego w sprawie o sygn. akt V ACa 217/13:
Jakkolwiek udzielenie poręczenia jest zaciągnięciem zobowiązania wobec przyjmującego poręczenie, jednak istotą poręczenia jest zabezpieczenie wierzytelności a nie przyjmowanie z góry założenia, że to poręczyciel będzie spłacać dług a nie dłużnik ze stosunku podstawowego. W tym przypadku jednak taki byłby skutek dla powodów, który powinien być pozwanemu z góry wiadomy, gdyby postąpił zgodnie z powyższymi zasadami współżycia społecznego i określonym w art. 70 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe wymogiem rzetelnego analizowania zdolności kredytowej osoby ubiegającej się o kredyt. (…) Przy braku dowodów przeciwnych pozwalają one na ustalenie, że pozwany – udzielając kredytu spółce X i przyjmując poręczenie od powodów – działał rażąco wadliwie, a w stosunku do powodów tę wadliwość należy ocenić jako rażące naruszenie wskazanych wyżej zasad współżycia społecznego, co czyni umowę poręczenia nieważną (art. 58 § 2 k.c.).
Podobne stanowisko zajmuje także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 2 marca 2012 roku wydanego w sprawie o sygn. akt II CSK 351/11, gdzie podkreśla następujące okoliczności:
Do czynności doszło osiem miesięcy po śmierci ojca powódki, w warunkach, gdy jej matka próbowała podołać obowiązkowi zapewnienia środków utrzymania dla rodziny, w tym trójki małoletnich dzieci i powódki, która dopiero co osiągnęła pełnoletniość. Działalność gospodarcza zarejestrowana na matkę powódki, ale faktycznie prowadzona przez jej ojca już wcześniej przynosiła straty, ale innej koncepcji pozyskania środków utrzymania dla rodziny matka powódki nie miała. Pozytywna ocena jej zdolności kredytowej przez pozwany bank po zbadaniu dokumentacji prowadzonego przedsiębiorstwa stwarzała warunki do zaangażowania sił i środków, którymi dysponowała rodzina w kredytowane przedsięwzięcie. Dla powódki, jako osoby mającej dokonać zabezpieczenia wierzytelności kredytowej, ta pozytywna ocena zdolności kredytowej przedsiębiorstwa matki mogła mieć znaczenie motywacyjne, bo wskazywała na to, że przedsiębiorstwo może prowadzić działalność oraz przynosić zyski dostateczne dla spłacenia wierzycieli i zabezpieczenia bytu rodziny.
Podkreślić należy, że oba wyroki dotyczą raczej skrajnych stanów faktycznych (w przypadku pierwszego wyroku doszło do sfałszowania części podpisów, natomiast w drugim przypadku – do wyzyskania sytuacji 18 letniej dziewczyny zaledwie kilka miesięcy po śmierci jej ojca. Tym samym nie w każdej sprawie Sąd podejmie tożsamą decyzję.
Czy kancelaria przyjmuje takie sprawy?
Sprawy z zakresu finansów, w tym również kredytów stanowią istotną część działalności mojej kancelarii. Prawem bankowym i finansowym interesowałem się już na studiach, a sprawami dotyczącymi sporów z instytucjami finansowymi zajmowałem się od początku mojej działalności zawodowej. Pracuję również jako pracownik naukowy na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, gdzie prowadzę przedmioty m.in. związane z instytucjami finansowymi. Jestem autorem licznych publikacji naukowych dotyczących rynku finansowego i bankowego.
Do każdej sprawy podchodzę indywidualnie, mając na uwadze to, że nikt nie jest w identycznej sytuacji. Wielokrotnie prowadziłem i prowadzę również sprawy dotyczące kredytów (kredyty walutowe, nieważność umowy kredytu, nieuczciwe warunki kredytu, niesłusznie pobrane prowizji, sprawy karne o wyłudzenie kredytów itd.), wykorzystując nie tylko znajomość prawa, ale także posiadaną przeze mnie wiedzę o sposobie działania instytucji finansowych. Kluczowe jest opracowanie strategii procesowej dopasowanej do konkretnego stanu faktycznego. Poszkodowanych zapraszam do kontaktu mailowego (sekretariat@kaczmarczyk-adwokat.pl) lub telefonicznego (605 396 946).