Pandemia Covid-19 sprawiła, że prawie wszyscy więcej czasu spędzają w domu, i nierzadko poszukują dodatkowych źródeł zarobku, czy też sposobu na zagospodarowanie wolnego czasu. W rezultacie na niespotykaną dotąd skalę (pomimo licznych ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego) pojawiają się różnego rodzaju wirtualne przekręty finansowe. Jednym z nich jest oszustwo – kryptowaluty. W artykule opiszę na czym ono polega, a także jakimi możliwościami prawnymi dysponują osoby oszukane (przeczytaj również o oszustwo – infolinia banku).
Na czym polega oszustwo – kryptowaluty?
Wszystko zazwyczaj zaczyna się od pojawiającego się gdzieś linku, reklamy na Youtubie, czy też nawet połączenia telefonicznego, które zachęcają do inwestycji w kryptowaluty. Wyświetlające się reklamy sprawiają wrażenie autentycznych i wiarygodnych, często korzystają z szaty graficznej znanego portalu, a także wykorzystują nazwiska i zdjęcia znanych osób (Lewandowski, Hołownia, Gates itd.), które same mają w ten sposób zarabiać.
Samo inwestowanie rzekomo nie wymaga żadnych umiejętności, ale zapewnia co tydzień co najmniej kilka tysięcy euro dodatkowego dochodu. Zysk wypracowywany jest przez automatyczne roboty handlujące, a czas na rozpoczęcie inwestycji jest bardzo krótki, bo walczyć z tym mają światowe banki (dlaczego banki miałyby nie chcieć, żeby ich klienci mieli więcej pieniędzy? Naprawdę nie wiem).
Po zarejestrowaniu się na nieistniejącej giełdzie (nazwy zmieniane są co kilka dni, w końcu jest to oszustwo – kryptowaluty), należy wpłacić kwotę rzędu 250 euro. Oczywiście nikt już tych pieniędzy nie zamierza zwrócić. Nie jest to jednak największy problem, lecz to dopiero początek misternej manipulacji, prowadzącej często do utraty oszczędności całego życia.
Każdy, kto już dokonał wpłaty, po kilku tygodniach otrzymuje telefon z informacją, że jego konto wypracowało oszałamiający zysk rzędu kilkudziesięciu tysięcy euro i pieniądze czekają tylko na dyspozycję wypłaty. Kwota robi oczywiście wrażenie i osłabia czujność. Dalsze żądania oszustów dostosowane są do sytuacji, najczęściej żądają dokonania wcześniejszej zapłaty podatku (kilku tysięcy euro), podania danych karty kredytowej, czy też zainstalowania specjalnej aplikacji, służącej rzekomo do wypłaty środków.
Pokrzywdzeni zamiast oczekiwanego przelewu mogą liczyć jedynie na wyczyszczenie rachunku bankowego ze wszelkich dostępnych środków, zadłużenie kart kredytowych, a nawet i na zaciągnięcie kredytów (o ile oszuści uzyskali dostęp do bankowości internetowej). Po skutecznym przetransferowaniu środków oczywiście kontakt z miłymi konsultantami urywa się.
Od czego powinien zacząć oszukany?
Zazwyczaj dopiero w tym momencie pokrzywdzony zdaje sobie sprawę, że stał się ofiarą przekrętu (oszustwo – kryptowaluty). Na rachunku bankowym widnieją już jedynie groszowe kwoty, a często i samo konto jest maksymalnie zadłużone. Sytuację da się jednak uratować.
W pierwszej kolejności bezwzględnie należy skontaktować się ze swoim bankiem i poinformować o dokonanym oszustwie. Czas jest bardzo ważny. Sprawnie działający bank nierzadko ma na początku możliwość anulowania transakcji, a nadto obowiązek taki wynika z ustawy o usługach płatniczych.
Niestety, do rad udzielanych przez pracowników polskich banków również należy podchodzić ostrożnie. Sam spotkałem się z sytuacją, w której doradca klienta w oddziale banku zalecił mojemu klientowi przelanie kilku tysięcy dolarów na zagraniczne konto, gdyż jak stwierdził: podatki powinno się płacić i lepiej nie ryzykować. Ręce opadają i lepiej już spuścić kurtynę milczenia na to, który to bank zatrudnia tak rozsądnych pracowników.
Kompetentny bankowiec powinien jednak znać możliwe działania, jakimi dysponuje jego bank. Do pewnego momentu możliwe jest zarówno wycofanie już zleconych przelewów, jak i anulowanie obciążenia karty kredytowej, czy też wycofanie innych dokonanych operacji. Działania te powinny być dostosowane do sposobu, w jaki pieniądze zostały wyprowadzone.
W sytuacji, w której mamy wątpliwości co do informacji przekazywanych przez pracowników banku, czy też rzetelności działania samego banku – warto skorzystać z pomocy specjalisty. Świadczę usługi doradztwa w tym zakresie i dysponuję niezbędną wiedzą.
Co jeśli nie udało się odzyskać pieniędzy?
Często niestety dzieje się tak, że oszustwo – kryptowaluty zostało wykryte zbyt późno lub bank podjął nieskuteczne działania. Sprawę oczywiście warto zgłosić na Policji, natomiast przekręt jest tak dobrze zorganizowany, że przynosi to znikome rezultaty. Sprawcy są nieuchwytni, a ślad urywa się gdzieś na Wyspach Marshalla (lub w innej równie egzotycznej jurysdykcji). Nie oznacza to jednak, że pieniędzy nie uda się już odzyskać.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że w wielu przypadkach odpowiedzialność ponosi także bank. Usługi bankowe regulowane są przez szereg aktów prawnych, chociażby przez przepisy Prawa bankowego, Kodeksu cywilnego, wspomnianej już ustawy o usługach płatniczych, ustawy o prawach konsumenta, czy też szeregu aktów prawa organu nadzorczego, jakim jest Komisja Nadzoru Finansowego.
Wspomniane akty prawa nakładają na bank obowiązek zachowania szczególnej staranności (art. 50 ust. 2 Prawa bankowego) przy ochronie powierzonych środków, w tym również do monitorowania dokonywanych transakcji i blokowania (zawieszania) tych, które mogą mieć charakter oszustwa (tzw. fraud). Każdy bank powinien korzystać więc z nowoczesnych systemów antyfraudowych i weryfikować wszelkie podejrzane transakcje.
Wiele banków jednak nie robi tego w sposób rzetelny. Spotkałem się m.in. z sytuacją, w której zagraniczny przelew na kilkadziesiąt tysięcy euro (poprzedzony zawarciem kilku umów kredytowych) został zaklasyfikowany przez bank jako wydatek na „dom i rachunki”. W sytuacji, w której ciąg operacji ma charakter oszukańczy – na banku ciąży obowiązek wychwycenia i zablokowania takich transakcji.
Dodatkowo należy nadmienić, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi obecnie szereg postępowań związanych z wadliwym wywiązywaniem się przez banki z obowiązków ochrony zgromadzonych środków.
Dochodzenie zwrotu utraconych środków od banku prawie zawsze wiązać będzie się albo z postępowaniem przed Rzecznikiem Finansowym albo postępowaniem sądowym. Sprawa powinna być prowadzona z wykorzystaniem wiedzy o prawie bankowym oraz o specyfice działalności tych instytucji finansowych. Moja kancelaria przyjmuje i prowadzi takie sprawy.
Czy kancelaria przyjmuje takie sprawy (oszustwo – kryptowaluty)?
Sprawy z zakresu finansów stanowią istotny aspekt działalności mojej kancelarii. Prawem bankowym i finansowym interesowałem się już na studiach, a sprawami dotyczącymi sporów z instytucjami finansowymi zajmowałem się od początku mojej działalności zawodowej. Pracuję również jako pracownik naukowy na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, gdzie prowadzę przedmioty m.in. związane z instytucjami finansowymi. Jestem także autorem licznych publikacji naukowych dotyczących rynku finansowego i bankowego.
Do każdej sprawy podchodzę indywidualnie, mając na uwadze to, że nikt nie jest w identycznej sytuacji. Wielokrotnie prowadziłem i prowadzę również sprawy dotyczące oszustw finansowych (w tym również oszustwo – kryptowaluty), wykorzystując nie tylko znajomość prawa, ale także posiadaną przeze mnie wiedzę o sposobie działania instytucji finansowych. Kluczowe jest opracowanie strategii procesowej dopasowanej do konkretnego poszkodowanego i uwzględniającej przebieg oszustwa. Poszukujących pomocy prawnej zapraszam do kontaktu mailowego (cyberoszustwa@kaczmarczyk-adwokat.pl) lub telefonicznego (605 396 946).